Open-source to wspaniała kraina możliwości. Mnóstwo bibliotek, narzędzi i aplikacji czeka tylko, abyś mógł je wykorzystać w swoim projekcie. Jednak rzeczywistość nie zawsze jest różowa. Istnieją miejsca, których nie chcemy odwiedzać – nieutrzymywane repozytoria, nierozwiązane problemy, niezmerge’owane pull requesty… wszyscy to znamy, prawda?

Przez długi czas widziałem tylko jedną stronę tego medalu. Bycie wspótwórcą i osobą utrzymującą duży open-source’owy projekt wymaga czasu i pozwala przyswoić wiele różnych perspektyw… ale, niestety, zazwyczaj to perspektywa maintainera bierze górę. Dlatego też, możliwość pracy przez ostatnie miesiące z Syliusem jako jego użytkownik (a nie współtwórca), było ogromnym wyzwaniem, ale również świetną okazję, by zobaczyć, jak wygląda ta druga strona tego świata.

Na podstawie mojego wieloletniego doświadczenia jako członka Core-Teamu Syliusa, ale także dość krótkiego, ale mimo to wartościowego doświadczenia jako jego użytkownik, chciałbym przedstawić największe wyzwania związane z korzystaniem z open-source’owych narzędzi, ale także powszechne błędy popełniane w podejściu do nich i błędne założenia na ich temat. Razem spojrzymy na dziwne meandry dobrych praktyk, kontrybucji oraz analizy.

Comments

Comments are closed.