What did you like about this event, and what do you think could be better for the next time? Leave your feedback to help the organizers know what you liked, and what could be improved on.

Comments

Comments are closed

Anonymous at 10:41 on 20 Nov 2015

No to może nie należy się porywać z motyką na słońce ;)
Chłopakom i dziewczynom z PyCon organizacja wychodzi sto razy lepiej.

Anonymous at 09:45 on 20 Nov 2015

Nie ma co aż tak narzekać na organizację. Nie było źle. Owszem jak zawsze, w życiu (i w kodzie :) ) coś można poprawić. Zwróćcie uwagę że organizatorem był głównie jeden człowiek któremu pomagało zaledwie kilka osób. Według mnie spisali się na 5. Narzekać każdy może, następnym razem pomóżcie w organizacji zamiast mówić "klapa". Haters gonna hate :) Pozdrówki dla wszystkich i do zobaczenia za rok!

Anonymous at 12:45 on 17 Nov 2015

Organizacja - klapa. Naprawdę słabo, organizatorzy biegali bez koordynacji, wydawanie pakietów chaotyczne (w sobotę już zabrakło wielu gadżetów, system padł a przedstawiciel organizatora sobie poszedł, bo "musi przecież wystartować prezentację"), brak informacji o dodatkowych atrakcjach (np. o darmowym piwie, kręglach i bilardzie dowiedzieliśmy się przypadkiem, gdy chcieliśmy za nie płacić), poinformowanie o terminie wymeldowania na chwilę przed, brak wody, kawy, itp. (to standard, nawet na darmowych konferencjach), generalnie słabo. Proponuję wziąć przykład od kolegów z PyCon - u nich to się dzieje wszystko o wiele lepiej.

Anonymous at 09:44 on 17 Nov 2015

Jeżeli chodzi o organizacje konferencji to pozostawia trochę do życzenia aczkolwiek ogólnie oceniam na dobry.
Minusy:
- hotel - nie przyjazny dla uczestników, bardzo daleko rozstawione pokoje (myśmy mieli chyba z 500m od sali wykładowej), wymeldowanie do 12 w niedziele podczas gdy konferencja się jeszcze nie skończyła a dodatkowo mieliśmy wykupiony obiad o 14 (oczywiście z recepcją nie można było się dogadać)
- jedzenie - może dobre, chociaż mało wegetariańskich potraw, jednak godzina posiłku dla tak dużej ilości ludzi to za mało. Powinno być minimum półtorej godziny.
- sale wykładowe - w zasadzie tylko jedna nadawała się do prezentacji - G2A - natomiast sala BlaBla - nie wygodne krzesła i nic nie widać było na wyświetlaczu.
- oczywiście jak poprzednik napisał, kawa i herbata podczas wykładów powinna być w cenie i hotel powinien taką usługę zapewniać (bądź jakaś firma cateringowa).

Jeżeli chodzi o wykłady, wg mnie powinny być tylko 2 rodzaje godzin, mianowicie : 25 minut i 55 minut. Wtedy wykłady zaczynałyby się o pełnych godzinach (lub półgodzinach), i np. wykład od 9:30 trwałby do 9:55 a następny, godzinny, zaczynałby się o 10:00 (5 minut na przemieszczenie między salami) i trwał do 10:55, następny o 11:00 itd.

Plusem hotelu był basen i możliwość chwilowego relaksu po lub przed wykładami.

Jeśli chodzi o organizację to dla mnie klapa.
1. Zapłaciłem za pokój jedynkę - takowego nie dostałem, w ramach programu "radosna integracja". To samo przytrafiło się mi również rok temu, dlatego więcej już nie dam "zarobić" (bo nie wiem co się z tymi pieniędzmi dzieje) fundacji. Nauczony doświadczeniem będę zamawiał pokój trzyosobowy bo i tak nie ma to większego znaczenia.
2. Płatna kawa i woda - jak dla mnie można było podnieść ceny biletów i zapewnić tak podstawowe sprawy na konferencjach jak chociażby kawa. Kwestia gustu oczywiście.
3. W przypadku niektórych warsztatów/prezentacji (nie wszystkich) brak zainteresowania organizatorów - brak pomocy w problemach technicznych prowadzących.
4. Przez 3 dni nie dało się nic zrobić z nagłośnieniem pewnych sal, które było tragiczne.
5. Mała niedogodność, ale jednak - wymeldowanie przed końcem konferencji i informowanie wszystkich o tym na sam koniec na salach wykładowych.

Merytorycznie konferencja na plus, miejsce ładne, lokacja dobra, jedzenie smaczne.

Jak dla mnie oddanie kontroli odnośnie akomodacji uczestników w ręce monopolistycznego hotelu i brak żadnej kontroli nad tym spowodował dużo problemów. Ucierpiał też klimat konferencji przez to że hotel był jaki był i zamykał troche za wcześnie wszelkie bary ;) Nie mówiąc już o tym że z własnym prowiantem trzeba było siedzieć w pokojach. Może lepszym rozwiązaniem byłoby robienie następnej edycji w miejscu gdzie jest klika hoteli (zamiast jednego dużego) i są one bardziej przyjazne dla uczesników.